poniedziałek, 3 września 2012

Polityk musi kłamać


ABW w maju ostrzegała premiera przed Amber Gold. Jeszcze w sierpniu zapewniał on, że nie miał tych informacji

Pre­mier Do­nald Tusk w sierp­niu tłu­ma­czył, że ostrze­ga­jąc w czerw­cu sy­na przed współ­pra­cą z OLT Express, nie miał in­for­ma­cji ze służb o prze­stęp­czej dzia­łal­no­ści firm Mar­ci­na P., wła­ści­cie­la m. in. Am­ber Gold. Oka­zu­je się, że mi­jał się z praw­dą. Już w ma­ju Agen­cja Bez­pie­czeń­stwa We­wnętrz­ne­go in­for­mo­wa­ła go o po­dej­rze­niach wo­bec tej spół­ki.

– W czerw­cu do­wie­dzia­łem się, że pra­cu­jąc na lot­ni­sku, współ­pra­cu­je na umo­wę­-zle­ce­nie z OLT. Mo­ja opi­nia by­ła moc­niej­sza, bo w mię­dzy­cza­sie po­ja­wi­ło się kil­ka­dzie­siąt ar­ty­ku­łów na ten te­mat – mó­wił 14 sierp­nia Tusk o tym, jak prze­ko­ny­wał sy­na, by nie współ­pra­co­wał z na­le­żą­cą do wła­ści­cie­la Am­ber Gold spół­ką OLT Express.

Py­ta­ny, czy roz­ma­wia­jąc z sy­nem, miał wie­dzę od ABW, obu­rzał się: – Su­ge­stia, że mo­głem mieć taj­ne da­ne i uprze­dza­łem sy­na, jest, de­li­kat­nie mó­wiąc, nie­mą­dra, a na­wet nie­przy­zwo­ita – mó­wił. Za­pew­niał też, że służ­by ani pro­ku­ra­tu­ra do dnia kon­fe­ren­cji nie in­for­mo­wa­ły o prze­stęp­czej dzia­łal­no­ści spół­ek Mar­ci­na P. On sam opie­rał się wy­łącz­nie na wie­dzy do­stęp­nej w me­diach, nie zaś służb spe­cjal­nych. więcej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz