LINK dla tych, którzy chcą dołączyć do tego elitarnego grona
Hmmm... ale skoro "to" stało się, kiedy matka wróciła po pieluchy... Może zostawiła wózek, wzięła córkę i poszła po pieluchy... No bo nawet jeśli to się stało, kiedy wróciła po pieluchy, to wychodzi na to, że oprócz pieluch rodzice zapomnieli również dziecka. Kolejna, najbardziej prawdopodobna wersja (jaka by wynikała z tekstu) jest taka, że oprócz pieluch i dziecka rodzice nie zabrali również wózka...
No więc dobra - zamordowali. Wspólnie. Ledwie żywe dziecko wynosili w wózku (pewnie żeby dobić za chwilę w krzakach). Klikam, klikam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz