wtorek, 10 kwietnia 2012

Polak Pan

Dystrybutorzy doszli do wniosku, że polski fan powinien płacić za płytę 2x więcej niż angielski (zarabiając przy tym 5x mniej od swojego kolegi z UK). Cóż za błyskotliwa ekonomia:) Ciekawe jak wyglądałoby piractwo na wyspach, gdyby taka płytka kosztowała nie 9,45 funta ale 20 (100% marży) plus jakieś 400-500% wynikające z różnicy dochodów na głowę :) Hmmm być może jednak wszystko się zgadza, a dystrybutor po prostu zwiększył o 100% cenę, gdyż założył, że w kraju nad Wisłą zarabiamy 2x więcej niż nad Tamizą, czyli najmniejsza możliwa pensja wynosi u nas 6500 PLN (w roku 2012 jest to 1500 PLN no i teraz jeszcze x 5) i stanowi absolutne minimum. To się nazywa optymizm! Zresztą nie tylko polscy fani płacą więcej niż ich zagraniczni koledzy... (warto przeczytać również komentarze!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz